Dodana: 9 czerwiec 2006 09:24

Zmodyfikowana: 9 czerwiec 2006 09:24

Kosztowny nadmiar mleka

Nawet 300 milionów złotych kar mogą zapłacić rolnicy za przekroczenie indywidualnych limitów produkcji mleka.

Dziś nad zmianą przepisów regulujących rynek mleka będzie dyskutować Sejmowa Komisja Rolnictwa. - Należy pomóc producentom, którzy będą musieli zapłacić kary za przekroczenie limitów produkcji - powiedział "Rz" Wojciech Mojzesowicz (PiS), przewodniczący Komisji.

Dostawcy, którzy sprzedadzą za dużo mleka do skupu w roku rozliczeniowym, kończącym się 31 marca, zapłacą karę w wysokości do 30,91 euro za każde 100 kg ponad limit. Jest już niemal pewne, że przekroczony zostanie o co najmniej 250 mln kg limit produkcji przyznany Polsce przez Unię Europejską na lata 2005 - 2006. Do końca listopada ubiegłego roku skup mleka wyniósł ponad 6 mld kg, co stanowiło 73 proc. limitu krajowego.

Posłowie nie zdecydowali jeszcze, jak pomóc dostawcom. - Trzeba znaleźć pieniądze dla rolników w budżecie państwa - uważa poseł Andrzej Fedorowicz (LPR).

Część posłów opowiada się za propozycją, aby przetwórnie na spłatę kar przeznaczały 2 gr od każdego skupionego przez siebie kilograma mleka. - Popieram taką formę pomocy, ale tylko wtedy, gdy Polsce nie uda się wynegocjować zwiększenia limitu produkcji - uważa Dariusz Sapiński, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita.

- Zgodę na utworzenie konta, na którym gromadzone byłyby fundusze na spłatę kar, musieliby wyrazić wszyscy dostawcy. Jednak do wpłat trudno byłoby przekonać rolników, którzy nie przekroczyli limitów - mówi Stanisław Jamiołkowski, prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Mońkach.

Polsce uda się prawdopodobnie uzyskać zgodę Komisji Europejskiej na uruchomienie 416 mln kg dodatkowego limitu produkcji, ale raczej nie wcześniej niż 1 kwietnia. Zdaniem Waldemara Brosia, wiceprezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich, rolnicy nie musieliby płacić kar, gdyby urzędnicy w Brukseli pozwolili na podział dodatkowego limitu już od lutego lub marca. Wyjściem z kłopotu byłoby także automatyczne wliczenie do ogólnego limitu kwot przydzielonych dostawcom bezpośrednim (sprzedających mleko np. sąsiadom).

"Rz" dowiedziała się, że większość posłów Sejmowej Komisji Rolnictwa opowiada się za zniesieniem podziału limitów między województwa. Obecnie dostawcy mogą kupować lub dzierżawić dodatkowe limity tylko w regionie, gdzie prowadzą działalność. Coraz częściej zdarza się, że rolnicy z terenów, gdzie limity są przekraczane - przede wszystkim z Podlasia - kupują ponad 1 ha ziemi w województwach, gdzie limity są niewykorzystane (m.in. w Małopolsce, Podkarpackiem, Świętokrzyskiem). Dzięki temu mogą otrzymać prawo do produkcji.

Według Waldemara Brosia lepszy od zniesienia regionalizacji byłby zapis umożliwiający rolnikowi dokupienie limitu w innym województwie tylko wtedy, gdyby nie było chętnych na jego przejęcie wśród mieszkających tam dostawców.

Rzeczpospolita

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook